Oszczędzanie w czasach wojny w Ukrainie.


Warning: Undefined array key "sfsi_plus_mastodonIcon_order" in /home/platne/serwer121220/public_html/moneyspinner.pl/wp-content/plugins/ultimate-social-media-plus/libs/sfsi_widget.php on line 1739

Warning: Undefined array key "sfsi_plus_icons_AddNoopener" in /home/platne/serwer121220/public_html/moneyspinner.pl/wp-content/plugins/ultimate-social-media-plus/libs/sfsi_widget.php on line 1693

Od 24 lutego tego roku, oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy w związku z inwazją Rosji. To, o czym jeszcze niedawno rozpisywały się media, a większość z nas uważała za mało prawdopodobny scenariusz, niestety stało się faktem. Wszyscy zastanawiamy się co będzie dalej. Czy Polska będzie następna? Czy grozi nam kryzys? Jak przygotować się na to wszystko finansowo? Jeśli to czytasz to pewnie i Ty zastanawiasz się czy oszczędzanie w czasach wojny w Ukrainie ma sens?

Czy oszczędzanie w czasach wojny ma sens?

Jeszcze przed wojną, zgodnie z danymi GUS, inflacja w Polsce w lutym 2022 roku wynosiła 8,5%. W marcu 2022 roku inflacja wyniosła już 10,9%, osiągając tym samym najwyższy poziom od ponad dwudziestu lat. Związane jest to w głównej mierze ze skutkami pandemii Covid-19 oraz dodruku pieniądza, a także rosnącymi cenami paliw w związku z wojną (więcej tutaj). Jak w takim razie oszczędzać, jeśli banki oferują 2,5% na lokatach lub kontach oszczędnościowych a skutki wyższej inflacji pożerają nasze oszczędności? Są sposoby, jak oszczędzać bez angażowania ofert banków. Za chwilę dowiesz się jakie.

Wróćmy jeszcze na chwilę do pytania czy oszczędzanie w czasach wojny ma sens? Osobiście uważam, że oszczędzanie zawsze ma sens. Tym bardziej w czasach kryzysowych, kiedy nie do końca wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja za 3 miesiące, 6 miesięcy lub rok. W każdym przypadku trzeba mieć poduszkę finansową, która pozwoli przeżyć Tobie i Twojej rodzinie okres od 3 do 6 miesięcy.

Jak zbudować finansową poduszkę bezpieczeństwa?

Zacznij od obliczenia wydatków Twojego gospodarstwa domowego, wynikających z podstawowych potrzeb, które zagwarantują Ci przeżycie. Będą to wydatki takie jak: dach nad głową (rata kredytu lub czynsz), opłaty, jedzenie, dojazdy do pracy i szkoły, edukacja, opieka zdrowotna i opieka nad dziećmi. Jeśli suma tych wydatków wynosi np. 3000 zł, przemnóż ją przez ilość miesięcy, jakie chcesz przeżyć bez dochodu. Jeśli chcesz zbudować poduszkę bezpieczeństwa na 3 miesiące, będzie to 9000 zł, na 6 miesięcy odpowiednio 18000 zł, itd. Zależy to od Ciebie. Kolejnym krokiem jest rozłożenie oszczędzania w czasie. Podziel kwotę poduszki bezpieczeństwa przez kwotę, jaką możesz miesięcznie na nią odkładać. Tyle czasu zajmie Ci jej budowa.

Gdzie przechowywać poduszkę bezpieczeństwa?

Poduszkę bezpieczeństwa najlepiej przechowywać w miejscu z góry do tego przeznaczonym, żeby nie mieszać jej z pozostałymi oszczędnościami. Może to być na przykład sub konto oszczędnościowe. Ponieważ oprocentowanie kont oszczędnościowych jest nadal niższe niż wskaźnik inflacji, nie jest to najbardziej opłacalny sposób, ale najbezpieczniejszy dla osób, które boją się ryzyka lub nie mogą sobie na nie pozwolić. Gdzie więc przechowywać oszczędności aby uniknąć negatywnych skutków inflacji? Warto rozważyć zainwestowanie, przy czym nie należy zapominać, że każda inwestycja jest obciążona ryzykiem. Ale w co inwestować, kiedy w czasach kryzysu rynki kapitałowe podlegają ciągłym wahaniom?

  • Waluty obce. Jakie? Najlepiej takie, które cechują się największym prawdopodobieństwem zachowania swojej wartości np. dolar amerykański, euro lub frank szwajcarski.
  • Fundusze notowane na giełdzie (ETFy). Ich podstawową zaletą jest pasywne zarządzanie co wiąże się z niskimi, jak na inwestycje kapitałowe opłatami. ETYy mają za zadanie odwzorowanie konkretnego indeksu giełdowego. Ich stopy zwrotu są więc przybliżone do tych generowanych przez indeks. Np. stopa zwrotu za 2021 rok indeksu S&P500 wyniosła ponad 28%. Minusem może być konieczność posiadania rachunku maklerskiego oraz organiczna dostępność do niektórych ETFów na polskim rynku.
  • Obligacje skarbowe indeksowane inflacją. Niestety w tym przypadku nie opłaca się inwestować na okres poniżej jednego roku, gdzie oprocentowanie jest stałe (aktualnie wynosi od 2,3 do 3,0%). Obligacje skarbowe cechują się również ryzykiem niewypłacalności państwa.
  • Metale szlachetne. Takie jak złoto, srebro, platyna lub pallad. Metale szlachetne w czasach kwitnącej gospodarki są często zapominaną inwestycją. W czasach kryzysu jednak, jak i w długim horyzoncie czasowym nie tracą swojej wartości tak, jak pieniądz fiducjarny. Więcej na temat, dlaczego warto inwestować w złoto, można przeczytać tutaj.
Źródło: https://www.mennicasilesia.pl/

Przy wybieraniu sposobu inwestycji Twojej poduszki bezpieczeństwa, pamiętaj o tym, że aktywa, w jakie zainwestujesz powinny cechować się dużą płynnością, po to, żeby w razie potrzeby szybko można było sięgnąć po środki finansowe.

Możliwe ekonomiczne skutki wojny w Ukrainie.

Od ponad miesiąca obserwujemy co dzieje się w Polsce, jak również w całej Europie, w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Powoli zaczynamy odczuwać sankcje nałożone na Rosję, m.in. w cenach paliw. Prognozy niestety nie są obiecujące. Ceny paliw pociągają za sobą kolejne podwyżki, ale to nie wszystko. Nawet jeśli dojdzie do szybkiego zakończenia konfliktu, pozostaną kwestie związane z odbudową Ukrainy i jej gospodarki. Dla dociekliwych, więcej na temat aktualnej, na tą chwilę, sytuacji ukraińskich firm można przeczytać tutaj.

Ponieważ Polska importuje z Ukrainy głównie produkty rolne, np. rzepak, olej słonecznikowy i rzepakowy ale także rudy żelaza, drewno i meble, możemy spodziewać się kolejnych podwyżek cen tych towarów. Zauważamy też odpływ z polskiego rynku pracy, pracowników z Ukrainy, którzy wrócili bronić swojej ojczyzny oraz napływ uchodźców, co pociąga za sobą kolejne wydatki. Rząd zapowiada również zwiększenie wydatków na zbrojenie, co ewidentnie odczują nasze portfele. Na domiar tego wszystkiego należy wziąć pod uwagę osłabiający się kurs złotego. Pociągnie to za sobą kolejne wzrosty cen towarów importowanych ze strefy euro.

Do czego to wszystko zmierza?

Niestety nikt z nas nie wie, co przyniesie przyszłość. Patrząc na losy naszych sąsiadów z Ukrainy, powinniśmy doceniać fakt, że odczuwamy „zaledwie” ekonomiczne skutki tej wojny. Podsumowując, obecna sytuacja nie wygląda kolorowo, natomiast nie ma też (jeszcze) powodów do paniki. Czekają nas nie łatwe czasy, być może trudnych wyborów. Pamiętaj, że wybór należy do Ciebie, więc to od Ciebie zależy jak się przygotujesz. Nie odkładaj tego na jutro i zastanów się już dziś, jak możesz zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę na czas kryzysu.

Jesteś raczej w teamie tych przezornych czy YOLO? Koniecznie daj znać w komentarzu poniżej 🙂

Lubisz to? Udostępnij:

You Might Also Like

Leave a Reply